Co pewien czas media donoszą o kolejnym przypadku sepsy i związanymi z nią dramatycznymi konsekwencjami. Czym jest sepsa? Jakie są jej objawy i skutki? Co wspólnego z sepsą mają meningokoki?
Sepsa – co o niej wiemy?
Posocznica, nazywana też sepsą, nie jest chorobą, tylko zespołem objawów organizmu pojawiających się w odpowiedzi na zakażenie. Jest to nadmierna reakcja układu odpornościowego człowieka, która może pojawić się w wyniku zakażenia krwi różnorodnymi gatunkami bakterii, grzybów, a nawet wirusów. Ponieważ sepsa jest zespołem objawów, nie można się nią zakazić. Zakazić można się natomiast bakteriami lub innymi drobnoustrojami, które w pewnych warunkach i u pewnych osób mogą wywołać infekcję, prowadzącą do sepsy. Chociaż dokładne dane nie są znane, eksperci są zdania, że sepsa jest wiodącą przyczyną zgonów i poważnych zachorowań na całym świecie. Pacjenci, którzy przeżyją sepsę, często borykają się z długotrwałymi problemami fizycznymi, psychicznymi i poznawczymi.
Sepsa w liczbach
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podkreśla, że na całym świecie aż 7 proc. zgonów wśród małych dzieci jest spowodowanych sepsą. Jedną z przyczyn jej rozwoju mogą być zakażenia powodowane przez pneumokoki i meningokoki. Sepsa to wciąż aktualne wyzwanie zdrowotne: specjaliści z Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Diagnostyki Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego zauważyli, że w ostatnich latach zwiększyła się liczba notowanych przypadków inwazyjnych zakażeń bakteryjnych, w tym sepsy, zwłaszcza tej powodowanej przez meningokoki.¹ Eksperci z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) poinformowali, że około 70 proc. wszystkich przypadków zakażenia meningokokami w 2016 roku zakończyło się sepsą. Z tych samych danych wynika, że w 2016 r. w Polsce zanotowano 989 przypadków zachorowań na sepsę. Ok. 12 proc. z nich stanowiły zakażenia wywołane przez meningokoki. Pozostałe zakażenia wywołane zostały przez: pneumokoki (ok. 64 proc.), salmonellę (ok. 20 proc.) i H. influenzae (ok. 4 proc.).
Co powinniśmy wiedzieć o meningokokach?
Meningokoki to bakterie, które powodują inwazyjną chorobę meningokokową, przebiegającą jako sepsa lub zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Spośród 5 rodzajów meningokoków wywołujących zachorowania na świecie, w Polsce i w Europie dominują meningokoki serogrupy B i C.5, Wywołują one większość, bo ponad 90 proc. Zachorowań. Inwazyjna choroba meningokokowa szczególnie zagraża najmłodszym dzieciom – 8 na 10 przypadków IChM u dzieci w 1. roku życia jest wywoływana przez serogrupę B. Dziecko może się zakazić meningokokami w wyniku kontaktu z bezobjawowym nosicielem tych mikrobów, rzadziej z osobą chorą. Zakażenie przenosi się drogą kropelkową i poprzez bliski, bezpośredni kontakt z wydzieliną z górnych dróg oddechowych nosiciela lub chorego. Możliwe objawy IChM, na które szczególnie warto zwrócić uwagę to: gorączka, zmęczenie, wymioty, zimne dłonie i stopy, zimne dreszcze, silne bóle mięśni, stawów, klatki piersiowej i jamy brzusznej, szybki oddech, biegunka. Inwazyjna choroba meningokokowa przebiega bardzo szybko, objawy są mylące, a czas na reakcję i pomoc lekarza bardzo krótki. Często pierwsze objawy, przypominają grypę i leczone są domowymi sposobami. Niestety, rozwój zakażenia postępuje szybko i w ciągu nawet 24 godzin może doprowadzić do zgonu. Zazwyczaj pacjenci trafiają do szpitala już w ciężkim stanie, kiedy, mimo podjęcia leczenia, choroba może spowodować u dziecka poważne i trwałe następstwa. Mimo intensywnego leczenia szpitalnego, IChM może pozostawić trwałe następstwa, takie jak np. niedosłuch, uszkodzenia mózgu czy amputacje kończyn. Inwazyjna choroba meningokokowa budzi respekt u każdego, kto miał do czynienia z chorym dotkniętym tym zakażeniem. Ważne, by wiedzieć i pamiętać, że przyczyną sepsy mogą być właśnie meningokoki. Nie jest to wiedza powszechna – według badań Millward Brown, jedynie 9 proc. badanych mam wymieniło sepsę jako możliwą konsekwencję zakażenia meningokokowego.
Jak wyprzedzić meningokoki i sepsę?
Sepsa meningokokowa jest bardzo poważnym stanem, jednak niska świadomość rodziców na temat posocznicy oraz meningokoków, które mogą być jedną z jej przyczyn, powodują, że stosunkowo niewiele mam decyduje się na wykonanie szczepienia. Badania przeprowadzone przez Millward Brown pokazały, że zaledwie 5 na 100 mam uczestniczących w badaniu zaszczepiła swoje pociechy przeciwko meningokokom. Dzieje się tak dlatego, że mamy dysponują ograniczoną wiedzą na temat zakażenia meningokokowego. Co ważne, profilaktyka zakażeń meningokokowych jest możliwa. Dostępne są szczepienia przeciwko meningokokom, w tym przeciwko serogrupie B⁵ , która występuje najczęściej w naszym regionie geograficznym. W Polsce szczepienia przeciwko meningokokom należą do grupy szczepień zalecanych, czyli płatnych. Warto wiedzieć, że szczepić można dzieci już po ukończeniu 2. miesiąca życia.
Więcej informacji o zakażeniach meningokokowych znajdziesz pod adresem: www.wyprzedzmeningokoki.pl