Wypowiedź: prof. dr hab. med. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
Na ból, na przeziębienie, czy gdy mamy gorączkę. W takich sytuacjach Polacy często sięgają po aspirynę. Lek pomaga w prewencji chorób sercowo naczyniowych, zawału serca, czy też udaru mózgu. Mało kto wie, że nadużywanie aspiryny może być czynnikiem ryzyka ciężkiego przebiegu grypy.
- Jest to lek powszechnie stosowany i bardzo ważny, ale mało kto wie, że przewlekłe stosowanie aspiryny jest niezależnym czynnikiem ryzyka ciężkiego przebiegu grypy. Dlatego jeżeli stosujemy aspirynę to powinniśmy się szczepić. Jeżeli weźmiemy pod uwagę złożoność prewencji i incydentów sercowo naczyniowych to tak naprawdę aspiryna jest niezbędna po to żeby nam nie powstały skrzepy, które zatkają naczynia krwionośne, więc trzeba ją stosować. Szczepienie przeciw grypie też jest elementem prewencji pierwotnej i wtórnej zawału i udaru. Jeżeli ktoś stosuje aspirynę powinien się szczepić. Jeżeli ktoś miał incydent sercowo-naczyniowy, czyli udar, zawał też się powinien szczepić. Co ważniejsze jeśli nie chcemy mieć udaru lub zawału też się powinniśmy szczepić. Jak ktoś nie chce mieć ciężkiego przebiegu grypy też się powinien szczepić - mówi prof. dr hab. med. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.
W tym roku w Polsce po raz pierwszy pacjenci mają możliwość skorzystania z innowacyjnych szczepionek czterowalentnych. Zapewniają one najszerszą możliwą ochronę przed grypą, ponieważ zawierają dwa szczepy wirusa grypy typu A i dwie linie wirusa grypy typu B. Na świecie szczepionki czterowalentne są powszechnie rekomendowane przez najważniejsze instytucje zdrowia publicznego. W Wielkiej Brytanii, Kanadzie oraz Australii są refundowane dla pacjentów z grup ryzyka.
Źródło: newsrm.tv