Problemy związane z nadmierną masą ciała, z roku na rok stają się coraz poważniejszą kwestią medyczną. Jak pokazują statystyki, obecnie już co druga osoba w Europie zmaga się z dodatkowymi kilogramami. 24 października obchodzimy Światowy Dzień Walki z Otyłością, w związku z tym warto zastanowić się nad tym, jak nadwaga i otyłość wpływają na codzienne życie człowieka.
Jak pokazują wyniki badania „Analiza psychologicznego aspektu odchudzania”, przeprowadzonego na zlecenie kampanii Bliscy u Wagi, wynika, że co drugi dorosły Polak podjął się procesu redukcji masy ciała w swoim życiu. Największą część tych osób stanowiły kobiety, aż 61%, natomiast najczęściej procesu odchudzania podejmowały się osoby w przedziale wiekowym między 35. a 49. rokiem życia. „Rezultaty badania jasno wskazują, że Polacy mają świadomość swojego ciała i próbują się odchudzać. W wielu przypadkach, nie udaje im się to, ze względu na brak wsparcia ze strony najbliższych. Z moich obserwacji wynika, iż duży nacisk kładziony jest na sposób odżywiania – który jest ważny w redukcji masy ciała, ale to o czym bardzo mało się mówi w trakcie tego problemu to wsparcie, psychika i zrozumienie. Ten etap często pomija się w terapii, a przecież to dzięki niemu generowana jest motywacja i podtrzymywany zapał w chwilach upadku. Jak więc wzmocnić swoje nastawienie do odchudzania? Pomagajmy sobie nawzajem, poszukujmy wsparcia w rodzinie, znajomych, bliskim otoczeniu i krok po kroku stawiajmy sobie małe cele” – radzi Monika Honory, ekspert ds. odchudzania.
Wyniki tego samego badania wskazują, aż 34% osób będących na diecie zrezygnowało z odchudzania pod wpływem swojej rodziny i bliskich. „To ogromny procent, który świadczy o potrzebie uświadamiana społeczności i kładzeniu nacisku na wsparcie bliskich w odchudzaniu. lojalność, okazywanie ciepła, dobrego słowa oraz pomocy w codziennym życiu. To, co należy w dużej mierze ćwiczyć – to codzienne wzmocnienie swojej asertywności i dążenie drogą wyznaczonego przez siebie celu. Oczywiście nigdy nie będzie to droga prosta i przyjemna, ale jeśli dołożymy do niej wszelkich starań, a zmiany wprowadzane w życie czy w jadłospis będą zachodziły powoli, to będzie to ogromna szansa na zdobycie upragnionego efektu” – dodaje Monika Honory, ekspert ds. odchudzania
Głównym czynnikiem odpowiadającym na pojawienie się nadprogramowych kilogramów jest przesadne spożywanie niezdrowego, wysokokalorycznym jedzenia. Jednak tak naprawdę, źródeł problemów z nadmiernymi kilogramami jest być bardzo wiele. Mogą to być m.in. choroby (m.in. niedoczynność tarczycy, cukrzyca typu 2, itd.), uwarunkowania genetyczne, a także po prostu brak aktywności fizycznej. „Bardzo często można spotkać się z opinią, że osoba otyła jest "sama sobie winna", ponieważ skoro potrafiła przytyć, to powinna także schudnąć. Osobiście bardzo nie lubię tego typu generalizowanie. Pomimo, że około 80% problemów z wagą, faktycznie łączy się z nadmiernym jedzeniem, to jednak do każdego należy podchodzić indywidualnie – wyjaśnia Monika Honory, ekspert ds. odchudzania.
W wielu przypadkach otyłość może mieć podłoże psychologiczne. Złe nawyki żywieniowe są nieświadomie przekazywane dzieciom już od najmłodszych lat, a problemem, który należy tu wskazać jest brak wiedzy ze strony rodziców odnośnie wielkości porcji. „W moim gabinecie już kilkukrotnie miałam do czynienia dorosłymi, u których otyłość rozpoczęła się w okresie dzieciństwa. Rodzicie skupiali się na tym, aby dziecko zjadło wszystko to, co ma na talerzu. W efekcie sprawiało to, że dziecko było przekarmione. Nadwyżka kaloryczna przemieniła się w tkankę tłuszczową, a nawyk „zjedź wszystko co masz na talerzu”, pozostał po dziś dzień” – wyjaśnia dr Katarzyna Jańska, lekarz medycyny rodzinnej.
Jak wskazują badania przeprowadzone wśród Polskiej młodzieży, odsetek nastolatków z nadwagą i otyłością wzrósł o około 5%, w ciągu ostatnich 8 lat. „Kształtowanie nawyków żywieniowych rozpoczyna się już od najmłodszych lat, kiedy dziecko jest niemowlęciem, a do jego diety włączamy kolejne produkty. Dlatego na tym etapie podawanie dziecku ciasteczek czy lizaków, nie jest dobrym pomysłem. Prowadzenie takiego sposobu żywienia doprowadzi dzieci do otyłości, a następnie do rozwoju chorób powiązanych z nadmierną masą ciała, czyli cukrzycą, hipercholesterolemią, nadciśnieniem tętniczym" – informuje dr Katarzyna Jańska.