„Medycyna jest rodzaju żeńskiego i jak każda kobieta lubi mody” – to stare medyczne porzekadło nie traci na znaczeniu. Przyjrzyjmy się na przykład bardzo popularnej w ciągu ostatnich lat witaminie D3. Liczne badania wskazują na jej możliwy potencjał leczniczy, od wielu dekad znany jest jej wpływ na gospodarkę wapniowo-fosforanową, a skoro u większości seniorów wykrywa się jej znaczne niedobory, wydaje się, że suplementacja powinna przynieść doskonały efekt, nie tylko w profilaktyce osteoporozy. Jak się jednak okazuje, tegoroczne badania wskazują na brak przekonujących dowodów na poparcie tezy jakoby cholekalcyferol przeciwdziałał rozwojowi chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów i złamań. Nie stwierdzono, aby podawanie witaminy D3 seniorom wiązało się z wyższą gęstością kości, czy zmniejszeniem ryzyka upadków. Do niedawna polecana wszystkim w dużych ilościach witamina D3 powoli zaczyna dzielić losy innych „leków na całe zło”. Pamiętamy w swojej karierze zachwyt nad witaminami A, E, dehydroepiandrosteronem (DHEA). Czy podobny los czeka witaminę D3?
Każda z tych modnych cząsteczek w końcu zeszła ze świecznika. Tak też powoli dzieje się z cholekalcyferolem, którego negatywne efekty zdrowotne coraz częściej są podkreślane. Mówi się o wzrastającym ryzyku kamicy nerkowej w przypadku przyjmowania preparatów z wapniem. Z kolei u osób zażywających dawki większe niż 4000 IU opisuje się niewydolność nerek i hiperkalcemie. Podczas gdy u nas zachwyt tą cząsteczką jest na fali wznoszącej, Kanadyjczycy wprowadzili konieczność wyboru wskazania, z powodu którego lekarz zleca badanie cholekalcyferolu, obserwując dzięki temu obniżenie o 90% liczby zleconych w tym celu badań. Pytanie, ile jeszcze takich modnych cząsteczek przed nami, nim nauczymy się, że na rzetelne dowody w medycynie trzeba poczekać. „Gabinet Prywatny” nie ulega modom. Nieustannie od 25 lat, rzetelnie i bez pośpiechu, dostarcza lekarzom wysokiej jakości informacji przydatnych w ich codziennej praktyce; nie inaczej jest i tym razem. W obecnym numerze dr Robert Kranc wyjaśnia, który z niesteroidowych leków przeciwzapalnych zmniejsza produkcję wolnych rodników przez neutrofile, dr Kamilla Blecharz-Klin analizuje wskazania do zastosowania koenzymu Q10 w kardiologii i kardiochirurgii, a stud. Katarzyna Pacholicka omawia, jakie zastosowania w zwłóknieniu wątroby ma rosiglitazon. Na okrasę wywiad z prof. Eugeniuszem Józefem Kucharzem, który wskazuje, kiedy w leczeniu choroby zwyrodnieniowej stawów stosujemy leki z grupy SYSADOA.
Miłej lektury! dr n. med. Paweł Lewek